Parafia Rzymskokatolicka Narodzienia NMP w Komorowie


Przejdź do spisu treści. MP nr130/16

Gdy dzieci pytają: "dlaczego mnie ochrzciłeś?"

- MP nr 1 (130) z 25 XII 2016 /str. 14



Jakże wielki jesteś, Panie, i godny, by Cię sławić. (...) Stworzyłeś nas bowiem dla siebie i niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie.

św. Augustyn




Dar rodzicielstwa jest jednym z najpiękniejszych i najwspanialszych darów, jakie dał nam sam Bóg. Gdy w rodzinie pojawia się dziecko, to pojawiają się również radość i ogromna wdzięczność Bogu za ten dar. Rodzice w sposób naturalny pragną dać swojemu potomkowi to, co najlepsze i najpiękniejsze. W rodzinie katolickiej dawanie nie ogranicza się tylko do zaspakajania potrzeb psychicznych, fizycznych i materialnych. Jako osoby wierzące wiemy, że zbudowani jesteśmy nie tylko z ciała, ale również i z ducha. Każdy człowiek, niezależnie od poglądów, religii lub bycia zdeklarowanym ateistą, zbudowany jest z ciała, psychiki i ducha. Każda z tych sfer jest bardzo ważna, gdyż choroba którejkolwiek z nich powoduje chorobę pozostałych. Wszystkie wzajemnie się przenikają i wpływają na siebie, nie powodując w tym samym czasie pomieszania się. Sfera duchowa jest duchowa, sfera psychiczna jest nadal psychiczna oraz sfera fizyczna nadal jest fizyczna. Jako chrześcijanie uznajemy prymat ducha, ponieważ to on czyni nas kimś wyjątkowym na tym świecie. W Ewangelii według św. Mateusza 10,28 czytamy: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Mając świadomość tego, że nasze życie nie kończy się wraz ze śmiercią, dbamy w sposób szczególny o rozwój naszego ducha. Dlatego po narodzinach dziecka kolejnym etapem jest nie tylko nadanie mu imienia, ale również zaniesienie do świątyni Boga i ochrzczenie go. Zanim jednak pochylimy się, Drogi Czytelniku, nad sferą psychiczną, zapraszam do lektury kart naszego Katechizmu Kościoła Katolickiego.
W Katechizmie Kościoła Katolickiego w pkt. 1213-1216, 1276-1277 czytamy, jak jest nazywany pierwszy sakrament wtajemniczenia. Otóż, jest przede wszystkim nazywany chrztem ze względu na główny obrzęd, przez który jest sprawowany: chrzcić oznacza „zanurzać” w wodzie. Kto jest ochrzczony, zostaje zanurzony w śmierci Chrystusa, z której powstaje przez zmartwychwstanie z Nim jako nowe stworzenie (2 Kor 5,17). Określany jest także jako obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym (Tt 3,5) i oświecenie, ponieważ ochrzczony staje się synem światłości (Ef 5,8). W Starym Przymierzu znajdują się różne zapowiedzi chrztu: woda, źródło życia i śmierci; arka Noego, która ratuje przez wodę; przejście przez Morze Czerwone, które wyzwala Izrael z niewoli egipskiej; przejście przez Jordan, które wprowadza Izraela do Ziemi Obiecanej będącej obrazem życia wiecznego (KKK 1217-1222). Kto natomiast wypełnił te zapowiedzi? Jezus Chrystus, który swoje życie publiczne rozpoczął od przyjęcia chrztu w Jordanie z rąk Jana Chrzciciela; krew i woda, które wypłynęły z przebitego boku ukrzyżowanego Jezusa, są zapowiedzią chrztu i Eucharystii; po swoim zmartwychwstaniu Jezus daje Apostołom taki nakaz: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (Mt 28,19-20), (KKK 1223- 1224).
Dlaczego Kościół chrzci dzieci? Dzieci, rodząc się ze skażoną grzechem pierworodnym naturą, potrzebują nowego narodzenia w chrzcie, aby zostały wyzwolone z mocy ciemności i przeniesione do Królestwa wolności dzieci Bożych (KKK 1250). Jakie natomiast są łaski chrztu świętego oraz jakie znaczenie ma imię otrzymane na chrzcie, poznajemy na kolejnych stronach Katechizmu.
Chrzest odpuszcza grzech pierworodny, wszystkie grzechy osobiste, a także wszelkie kary za grzech; przez łaskę uświęcającą, łaskę usprawiedliwienia, daje uczestnictwo w Boskim życiu Trójcy Świętej, jednocząc z Chrystusem i włączając w Jego Kościół; daje uczestnictwo w kapłaństwie Chrystusa i stanowi podstawę wspólnoty między wszystkimi chrześcijanami; obdarowuje cnotami teologalnymi i darami Ducha Świętego. Ochrzczony przynależy na zawsze do Chrystusa – zostaje opieczętowany niezatartym znamieniem (charakterem) (KKK 1262-1274, 1279-1280). A co z imieniem? Imię jest bardzo ważne, bowiem Bóg wzywa każdego po imieniu, w jego jedyności. Podczas chrztu chrześcijanin otrzymuje swoje imię w Kościele; może to być imię jakiegoś świętego, który będzie dla niego wzorem świętości oraz będzie wstawiał się za niego do Boga (KKK 2156-2159, 2167).
Ażeby zrozumieć, co wpływa między innymi na potrzebę bycia naszego dziecka w Kościele, dobrze jest przyjrzeć się również sobie. Spojrzeć na swoją postawę jako rodzica, współmałżonka , obywatela. Zajrzeć w swoje serce i zobaczyć, jak wygląda moje życie z Bogiem. Czy moja postawa, moje zachowanie względem siebie i innych przybliżają mnie i innych do Chrystusa, czy wręcz odwrotnie?
Dlaczego wspominam o postawie? Otóż, na prawidłowy psychiczny i duchowy rozwój dziecka wpływ ma postawa rodzicielska. Proces kształtowania się postawy rodzicielskiej przebiega równolegle z procesem rozwoju dziecka. Rodzice wobec dziecka mogą mieć różne oczekiwania, a niespełnienie ich może również doprowadzić do uformowania się niewłaściwych postaw jednego bądź obojga rodziców. Przebywanie z dzieckiem i doświadczanie satysfakcji na płaszczyźnie emocjonalnej może doprowadzić do silniejszej integracji życia rodzinnego, co w konsekwencji prowadzi do utrwalania się pozytywnych postaw rodzicielskich wobec dziecka. Gdy w trakcie rozwoju dziecka podstawowe potrzeby są zaspakajane w sposób właściwy, wtedy możemy mówić o prawidłowym rozwoju duchowo-psychiczno-fizycznym dziecka. Natomiast gdy na którejś z płaszczyzn następuje zachwianie lub wręcz zaburzenie, to wtedy może dojść również do zachwiania w prawidłowym rozwoju i dojrzewaniu młodego człowieka. Charakterystyczną cechą rodziców przejawiających prawidłową postawę wobec dziecka jest podchodzenie do dziecka bez przesadnej koncentracji, jak również i bez nadmiernego dystansu – nawiązanie z nim swobodnego kontaktu bez napięcia czy też zbytniego luzu. Innymi słowy, będzie to takie podejście, które można nazwać zrównoważonym, swobodnym, skierowanym „ku dziecku” i nastawionym na jego rzeczywiste potrzeby. Podejście nie władcze czy dyrygujące, ale też nie uległe czy bierne, lecz oparte na pewnej autonomii wewnętrznej, w miarę stanowcze i stałe, konsekwentne, mogące stanowić dla dziecka oparcie. Rodzice powinni wyeliminować z życia rodzinnego postawy unikające, obojętne, a tym bardziej wrogie. Niestety, ale negatywne postawy rodziców nie są obojętne dla rozwoju dziecka i wyrządzają silne, a nieraz i trwałe szkody w rozwoju moralno-społecznym danego człowieka. Dziecko otoczone w domu ciepłem, serdecznością i miłością odbiera świat jako przyjemny. Miłość rodziców dająca poczucie akceptacji, autonomii i bezpieczeństwa będzie istotnie wpływała na prawidłowe odkrywanie prawdy o sobie i innych ludziach. W rozwoju duchowym danej rodziny, przy prawidłowo kształtujących się postawach rodzicielskich, sfera ducha ma możliwość rozwoju i wzrastania w łasce danej poprzez sakrament chrztu. Dlatego, drogi Czytelniku, jeżeli twoja osobista więź z Bogiem jest autentyczna, jest prawdziwa, a nie fałszywa i bardziej na pokaz, jak również nawiązywana więź z dzieckiem w procesie wychowawczym opiera się o prawidłowe postawy rodzicielskie, to stawianie pytania przez już nawet dorosłe dziecko dotyczące Chrztu Świętego niech cię nie niepokoją. Jest to naturalny proces w pogłębianiu własnej wiedzy i pełniejszym zrozumieniu Boga oraz trwania w łasce jaką otrzymało się podczas Chrztu Świętego. Natomiast, gdy postawa rodzica nie jest właściwa względem Boga, względem siebie i własnego dziecka, to i dziecko, które jest niejako pozostawione samemu sobie w zrozumieniu Boga i uczeniu się nawiązywaniu więzi i relacji z Nim, może mieć trudności, niezrozumienie na płaszczyźnie duchowej, które to powoduje zagubienie się i oddalanie od Kościoła.


--------------------------

Maria Walter-Kochel



Copyright 2008-2019 ©   Strona jest własnością Parafii Rzymskokatolickiej Narodzenia NMP w Komorowie. Wszystkie prawa zastrzeżone.