Dodajmy, iż dysponujemy mapkami o lokalizacji wymienionych działek. Gdy zliczymy to, co p. J. Markowicz wtedy nam darował, okaże się, iż był to całkiem spory majątek, duży szmat ziemi, której zostaliśmy jako wspólnota, pozbawieni przez władze gminy. Dziś wbrew woli ofiarodawcy na działkach stoją prywatne domy. Tego faktu nie zmienimy. Ale możemy oczekiwać naprawienia krzywdy w postaci zwrotu wspólnocie gruntów wymiennych o tej samej powierzchni w innym miejscu, pod wymienione w Akcie Notarialnym obiekty.

zamknij