Najmniejsza mniejszość
Sami o sobie - Wolny głos młodzieży Komorowa
MP nr 2 (100) z 21 IV 2011r. /str. 33-34
Karaimi stanowią najmniejszą mniejszość narodową w Polsce. Już samo to stwierdzenie budzi zainteresowanie: kim oni są i skąd się u nas wzięli?
Równocześnie można na ich temat usłyszeć sporo bzdur, np. nazywanie ich "żydowską sektą". Miałem okazję poznać ich trochę, dlatego chciałbym przybliżyć tę niezwykle ciekawą grupę, zwłaszcza że wśród głównych miejsc zamieszkania Karaimów w Polsce, oprócz Warszawy czy Wrocławia, jest nasz sąsiedni Pruszków.
Pochodzenie etniczne
Karaimi należą do grupy ludów tureckich, ich bliskimi krewnymi są zatem Turcy, Tatarzy, Kazachowie czy Uzbecy. Wyraża się to do dziś w języku, kuchni i rysach twarzy, przynajmniej części społeczności. Od stuleci ich główną siedzibą jest Krym, skąd trafili niegdyś do litewskich Trok, a stamtąd do współczesnej Polski.
Język karaimski jest spokrewniony z tureckim, podobnie jak np. polski z czeskim. Charakterystyczną jego cechą jest częstość zmiękczeń i pewna delikatność. Historycznie, do jego zapisu używano alfabetu hebrajskiego (niżej wyjaśnię, dlaczego), jednak obecnie stosuje się alfabet łaciński.
W tym artykule stosować będę polską pisownię fonetyczną.
Kilka podstawowych zwrotów, oddających specyfikę języka:
Kiuń jachszy - Dzień dobry
Mień kliejm aszama' - Chcę jeść (naprawdę podstawowy zwrot - kuchnia karaimska jest godna osobnego artykułu!)
Nińdi kiuń biugiuń - Jaki dziś dzień?
Boszat koduj - Przepraszam
Tyncz' kieczialar - Dobranoc
Religia
Karaimi, podobnie jak Żydzi, są wspólnotą równocześnie etniczną i religijną. Dość częste opinie, że wyznanie to wyodrębniło się z judaizmu, są nie do końca ścisłe. Z punktu widzenia samych zainteresowanych, religia karaimska jest jedyną pierwotną religią monoteistyczną. Pogląd taki ma uzasadnienie: Karaimi uznają za święte księgi wyłącznie Pięcioksiąg Mojżeszowy. Odrzucają, ich zdaniem, zbędne "dodatki", czyli późniejsze Talmud, Nowy Testament czy Koran. Zerwanie z judaizmem w VIII w.n.e. było więc raczej czymś w rodzaju schizmy, rozejścia się grupy religijnej, według istniejących już wcześniej podziałów.
Istotnym elementem religii karaimskiej jest także brak kanonicznej interpretacji Pisma. Każdy wierzący może (i powinien) samodzielnie zgłębiać Słowo Boże. Co więcej, powinien to czynić w języku oryginału, czyli po hebrajsku. W przeszłości podczas nabożeństw praktykowano czytanie Pisma po hebrajsku, z równoczesnym wypowiadaniem na głos jego treści po karaimsku. To szybkie tłumaczenie, wymagające szczególnych umiejętności, zanikło w trudnych latach powojennych.
Karaimska świątynia nosi nazwę kienesy. Jest to zazwyczaj niewielka budowla na planie kwadratu lub prostokąta, z wydzieloną główną salą, w której modlą się mężczyźni oraz przedsionkiem i balkonem dla kobiet.
W odróżnieniu od synagog i meczetów, w kienesach znajdują się ławki dla wiernych. Duchowni nazywani są hazzanami. Przed rewolucją bolszewicką kształceni byli w seminarium w Eupatorii na Krymie. Po rewolucji praktykę przekazywano jeszcze w ramach rodzin, przy czym ostatni hazzan polsko-litewskich Karaimów zmarł w 2009 roku. Modły może jednak prowadzić każdy mężczyzna z podstawowym wykształceniem w tej materii. Hazzan jest bardziej nauczycielem i pierwszym wśród wspólnoty, niż kapłanem w naszym rozumieniu tego terminu.
Nabożeństwo karaimskie polega na przeplatanej śpiewami melorecytacji Słowa Bożego przez kolejnych wiernych. Wszystko po karaimsku, mimo że większość uczestników modlitwy słabo zna ten język.
Historia
Początki religii karaimskiej (jako odrębnej od judaizmu) sięgają, jak ju ż wspomniałem, VIII wieku. Wkrótce potem przyjęła ją grupa ludności tureckiej z państwa Chazarów, żyjąca głównie na Krymie. Byli to przodkowie współczesnych Karaimów.
Według tradycji, w 1397 roku wielki książę litewski Witold sprowadził z Krymu kilkaset rodzin karaimskich i osiedlił jako swoją straż przyboczną przy zamku w Trokach, wówczas jednym z centrów państwa, a obecnie niewielkim miasteczku pod Wilnem.
Karaimi zamieszkali na półwyspie między jeziorami przy zamku, otrzymali samorząd i ziemię w okolicy.
Wkrótce stolica Litwy znalazła się ostatecznie w Wilnie, a Troki stopniowo traciły znaczenie polityczne, militarne i administracyjne (choć do rozbiorów pozostały stolicą województwa).
Karaimi z gwardii książęcej zmienili się w społeczność dość zamożnych rolników, prowadzących spokojne życie w prowincjonalnym miasteczku. Sytuacja ta nie uległa w zasadzie większym zmianom aż do II wojny światowej.
Trocka społeczność przez ponad 600 lat zachowała swą tożsamość i odrębność od otoczenia dzięki przywiązaniu do religii, języka i tradycji, a także obowiązującemu do niedawna zakazowi małżeństw mieszanych.
Nie przeszkodziło to w utożsamieniu się z nową ojczyzną i w polonizacji Karaimów.
W latach m i ę d z y -
wojennych było wręcz oczywiste, że Karaim to równocześnie Polak.
Żarliwy polski patriotyzm p r z e b i j a przez (bardzo zresztą ciekawe) zapiski młodego Karaima, Szymona Pileckiego, wydane w 2008 roku przez oficynę Bitik ( k s i ą ż k a ) pod tytułem: C h ł o p i e c z Leśnik. Dziennik z lat 1939 - 1945.
Dziś ten związek z polskością nie jest już tak wyraźny, dla wielu Karaimów ojczyzną stały się kraje ich zamieszkania: Litwa, Rosja czy Ukraina. Jest to zresztą charakterystyczne, że karaimskość może być bezproblemowo łączona z innym poczuciem narodowym (albo raczej państwowym).
Tym, co niemal unicestwiło społeczność karaimską, był Związek Radziecki.
Przed rewolucją na terenie Imperium Rosyjskiego znajdowało się około 30 czynnych kienes. Po niej ocalały tylko cztery, które miały szczęście znaleźć się w granicach innych państw: w Polsce kienesy w Wilnie, Trokach i Haliczu oraz kienesa w Poniewieżu na Litwie kowieńskiej.
Jednak po drugiej wojnie światowej wszystkie te miejsca również trafiły w granice ZSRR. Świątynie zamieniono w magazyny lub obiekty publiczne, zlikwidowano szkoły. Kienesa w Trokach jako jedyna była czynna przez cały ten okres, jednak miejscowym Karaimom odebrano większość ziemi, z której dotąd żyli.
Wielkim zagrożeniem była także okupacja niemiecka, gdyż podobieństwo religii skłaniało Niemców do uznania Karaimów za Żydów. Holokaust w przypadku tak małej grupy mógłby ją zniszczyć naprawdę błyskawicznie. Jednak dzięki specjalnym badaniom antropologicznym udało się wówczas udowodnić, że narody karaimski i żydowski są czymś zupełnie innym.
Włączenie do Związku Radzieckiego spowodowało ucieczkę wielu Karaimów w obręb nowych granic Polski i dzięki temu żyją tu oni obecnie.
Współczesność
Karaimi zaliczają się dziś do najmniejszych narodów świata. Największa ich grupa mieszka na Krymie, gdzie żyje około tysiąca osób, korzystających z kilku odzyskanych kienes. Jedynym zwartym skupiskiem poza Krymem są Troki, gdzie mieszka niespełna 200 Karaimów. Reszta żyje w rozproszeniu na terenach Polski, Litwy, Rosji i Ukrainy. W Polsce jest to sto kilkadziesiąt osób (wg spisu powszechnego z 2002 roku - 43 - tyle zadeklarowało narodowość karaimską).
Wciąż odbywają się nabożeństwa w kienesach. Ostatnio nawet, w Trokach, po kilkudziesięcioletniej przerwie, wybrano hachana - najwyższego przywódcę duchowego. Żyje także język karaimski. Wprawdzie językiem z w y k ł y c h r o z m ó w jest on już tylko wśród kilkudziesięciu osób w Trokach, jednak młodzi Karaimi od kilkunastu już lat poznają go podczas letnich szkół swego języka.
Na co dzień Karaimi posługują się językami krajów, w których mieszkają.
P o m i m o rozproszenia zachowują swoją tożsamość i, zważywszy na liczebność, są grupą niezwykle aktywną. Uratowany z komunistycznego koszmaru maleńki naród ma szanse na dalsze trwanie.
W tym miejscu chciałbym także zaprosić Państwa na wystawę karaimską organizowaną w warszawskim Domu Spotkań z Historią (planowane otwarcie 24 maja). W ramach wystawy planowany jest także weekend karaimski z degustacją potraw i lekcjami języka.
Powyższy artykuł opracowałem na podstawie własnych obserwacji i rozmów z Karaimami oraz, godnej zarekomendowania, strony internetowej Związku Karaimów Polskich: www.karaimi.org i przewodnika po trockiej kienesie autorstwa Michała Zajączkowskiego (Wilno 2009).
--------------------------
Melchior Jakubowski
Karaimi przed kienesą po inauguracji hachana, Troki 2010