|
||
Licznik odwiedzin |
Byłem w SydneyŚDM Sydney - relacja młodego człowieka z Komorowanr 5 (83) z 13 IX 2008r. /str. 12-13
Tegoroczne wakacje spędziłem w Australii i Nowej Zelandii, podróżując przez ponad dwa miesiące, poznając piękną przyrodę oraz odwiedzając znajomych. Do Sydney przyleciałem z Auckland (NZ) ponad tydzień przed rozpoczęciem uroczystości.
Miasto było już przybrane w odświętne barwy. Na głównych ulicach i skwerach powiewały flagi z napisami witającymi pielgrzymów, a w punktach informacji można było zauważyć większy ruch. Spotykałem pierwszych pielgrzymów, którzy wyróżniali się na ulicach nosząc specjalne kurtki, apaszki oraz plecaki zaprojektowane specjalnie z myślą o tegorocznych Światowych Dniach Młodzieży.
Po kilkudniowej wycieczce wróciłem, już jako pielgrzym, członek grupy z parafii z Wagga-Wagga. Organizatorzy starali się umieszczać międzynarodowych pielgrzymów w australijskich rodzinach, tak by mieli możliwość lepszego poznania kraju. My jako australijska grupa, zostaliśmy zakwaterowani w katolickiej szkole podstawowej, o kilka przystanków pociągiem od centrum.
Byłem bardzo miło zaskoczony otwartością i serdecznością ludzi, którzy nas tam przyjmowali. W poniedziałkowy wieczór, kiedy tam dotarliśmy, zebrała się cała społeczność, by nas należycie przywitać. Wiele osób podchodziło do mnie, by wypytać o sytuację w Polsce oraz pochwalić się swoim polskim korzeniami, jednak z nikim nie udało mi się zamienić słowa w rodzimym języku.
Środa była dniem, kiedy każdy mógł znaleźć coś dla siebie, wiele spotkań z ciekawymi ludźmi, koncertów, wystaw, przedstawień i pokazów. Wraz ze znajomymi staraliśmy się także podchodzić do różnych osób, by rozpoczynać rozmowę, wymieniać się spostrzeżeniami oraz dzielić radością z przebywania na ŚDM. W ten sposób poznałem bardzo dużo ciekawych ludzi ze wszystkich zakątków świata. Następnego dnia, w czwartek, nastąpiło uroczyste przywitanie Ojca Świętego, którego imię było skandowane przez wielotysięczne tłumy na wybrzeżu, gdy przemawiał w różnych językach witając międzynarodowych pielgrzymów. W piątkowe popołudnie byliśmy uczestnikami Drogi Krzyżowej, odprawionej według układu 13 stacji. Nabożeństwo rozgrywało się na ulicach miasta, a także na nabrzeżu Barangaroo, gdzie większość zgromadzonych znajdowała się w wyznaczonych sektorach. Tam także znajdowały się telebimy transmitujące całą uroczystość. W sobotę wraz z resztą pielgrzymów uczestniczyłem w pięknej pielgrzymce rozpoczynającej się w North Sydney przez słynny Harbour Bridge, Darling Harbour do Royal Randwick Rececourse. Trasa była ponad 10-kilometrowa, jednak dzięki wspaniałej atmosferze nikt nie mógł narzekać. Około południa dotarliśmy na hipodrom w Randwick. Tam rozłożyliśmy swoje rzeczy przygotowując się na spędzenie nocy, a także na czuwanie i poranną mszę świętą. Około godziny 19.00 Papież rozpoczął czuwanie, a wraz z nim ponad 300 tysięcy zgromadzonych pielgrzymów. Robiło to naprawdę wielkie wrażenie, tym bardziej, że każdy trzymał w dłoni zapaloną świecę. Po czuwaniu większość osób położyła się spać, a reszta tak jak ja, starała się świętować aż do rana, kiedy to około godziny 8 rano została poprowadzona modlitwa przygotowująca do zakończenia Dni Młodzieży.
Po niej odbyła się główna msza święta z Benedyktem XVI. Zgromadziła ona największą ilość pielgrzymów. Wtedy to także papież wyznaczył kolejne miejsce spotkania młodych w Madrycie w 2011 roku. Po mszy wraz z grupą wróciłem do swojego miejsca zakwaterowania, by spakować swoje rzeczy. Tego samego dnia też wracaliśmy. Od poniedziałku moich znajomych czekała praca, powrót do szkół, gdyż właśnie kończyła się przerwa zimowa. Dla mnie to też był koniec jednej przygody, a początek nowej, gdyż kolejnego dnia byłem już w Brisbane.
Światowe Dni Młodzieży to była wspaniała uroczystość, która zgromadziła w Sydney więcej osób niż Igrzyska w 2000 roku. W lokalnej prasie, początkowo sceptycznie nastawionej do idei spotkania młodych, można było znaleźć wiele ciepłych słów podziwu.
--------------------------
Piotr A. Baksza | |
Copyright 2008-2019 ©
Strona jest własnością Parafii Rzymskokatolickiej Narodzenia NMP w Komorowie. Wszystkie prawa zastrzeżone.
|