Parafia Rzymskokatolicka Narodzienia NMP w Komorowie


Przejdź do spisu treści.

Architekt Boży

Sami o sobie Wolny głos młodzieży Komorowa

MP nr 2 (107) z 08 IV 2012r. /str. 43-44



Jakiś czas temu miałem przyjemność odwiedzić Barcelonę. I, jak wielu turystów, wróciłem pod wrażeniem dzieł Antoniego Gaudiego. Dla osób, które były w Barcelonie, część poniższego tekstu może okazać się dość oczywista. Uważam jednak, że poruszam tu problemy ważne i aktualne.

Znacznie częściej spotykamy się z informacjami o Gaudim jako o geniuszu architektury, rzadziej - jako o świętym. Tymczasem od 1998 r. toczy się proces beatyfikacyjny tej postaci, mającej wielkie znaczenie nie tylko dla sztuki, ale i dla chrześcijaństwa. Albo raczej: dla sztuki w chrześcijaństwie i chrześcijaństwa wyrażanego sztuką, gdyż w osobie Gaudiego te dwie rzeczy wydają się być nierozłączne.
Najbardziej znaną budowlą Gaudiego i głównym dziś symbolem Barcelony jest Świątynia Pokutna Świętej Rodziny, czyli Sagrada Familia. Warto podkreślić pełną nazwę, ponieważ kościół ten powstaje dla odkupienia grzechów Barcelony, Katalonii i świata. A jest za co pokutować. W okresie budowy Świątyni w Barcelonie dwukrotnie (w 1909 i 1936) doszło do zorganizowanej akcji palenia kościołów przez samych mieszkańców! Dlatego dziś można tam oglądać niemal wyłącznie nagie mury, tak jak na wielu terenach "wyzwolonych" przez Sowietów. Tyle, że Katalończycy zapewnili to sobie sami. Paradoksem i swoistym wyzwaniem rzuconym rzeczywistości jest fakt, że najwspanialsza współczesna świątynia chrześcijańska powstaje w jednym z najbardziej "czerwonych" miast Europy. Cała droga życiowa i zawodowa Gaudiego była bezkompromisową walką o chrześcijańskie oblicze jego miasta. Niemal wszystkie swoje budowle, także prywatne domy, wieńczył krzyżami, a gdy przestraszony po zamieszkach z 1909 r. inwestor jednego z tych domów (Casa Mil?) zrezygnował z planowanego zwieńczenia budowli posągiem Maryi, Gaudi zerwał z nim współpracę.
Sagrada Familia zawierać ma w sobie wszystkie podstawowe treści wiary katolickiej. Na swój sposób jest równocześnie kontynuacją średniowiecznych katedr i czymś znacznie je przewyższającym, nie tylko rozmiarami, ale i kompletnością przekazu. Trzy fasady poświęcone zostały scenom Narodzenia, Męki i Chwały Pańskiej. W każdej fasadzie zaplanowano po 4 wieże, po jednej dla każdego apostoła. Zwieńczono je biskupimi mitrami, dla podkreślenia ciągłości sukcesji apostolskiej. Ponad prezbiterium wznieść się ma wieża Matki Bożej. 4 wieże poświęcone ewangelistom flankować mają centralną, poświęconą Chrystusowi, będącemu sercem Kościoła i kościoła (tu dosłownie!). 170 m wysokości ma jej dać pozycję najwyższej wieży kościelnej świata i najwyższej budowli Barcelony.Na szczycie Gaudi zaplanował wielki świecący krzyż - dominujący nad miastem symbol chrześcijaństwa. Kolumny wnętrza zadedykowane zostały poszczególnym diecezjom Hiszpanii. Na frontowych drzwiach umieszczono pełny tekst "Ojcze nasz" po katalońsku i fragmenty w innych językach (także po polsku). Takie symboliczne elementy można naprawdę długo wymieniać.
Na szczególną uwagę zasługuje afirmacja natury przez Gaudiego. Fantastyczne kształty jego projektów wynikają z naśladowania przyrody, w której "nie ma linii prostych". Zwężające się ku górze, ukośne, a nieraz i powykrzywiane (jak w krypcie Colonia Güell) łuki dają wrażenie prawdziwego lasu. Charakterystyczne czteroramienne krzyże odzwierciedlają kształt szyszki cyprysa, a wzory pól sklepienia - liści palmy. Strzeliste, obłe wieże fasad mają nawiązywać do iglic skalnych w masywie Montserrat, gdzie znajduje się narodowe sanktuarium Katalonii. CasaBatlló, dom projektu Gaudiego, jest w całości ilustracją legendy o św. Jerzym, patronie Katalonii: balkony w kształcie czaszek i filary-kości symbolizują ofiary smoka, samym stworem jest elewacja pokryta jakby łuską i wygięty niczym smoczy grzbiet dach, zaś wieżyczka z krzyżem oznacza zwycięstwo świętego. Niejako na marginesie, wypada przy tej okazji wspomnieć o wielkim patriotyzmie katalońskim architekta, który również rzutował na jego dzieła.

Gaudi zaprojektował jedynie kilkanaście budynków dla prywatnych inwestorów i dwa kościoły. Z jednego, w Colonia Güell, zrealizowano tylko kryptę. Natomiast budowa Sagrada Familia wciąż trwa, zbliżając się długością czasu prac do średniowiecznych katedr (zaczęto ją w 1882 r.). Zresztą, podobnie jak wówczas, może ważniejsze od zbudowania kościoła jest tu jego budowanie, stawiające przed twórcami wielki i szczytny cel do osiągnięcia. Gaudi rygorystycznie pilnował tu przyjętych założeń: budowa wyłącznie z datków oraz właściwa kolejność (jako pierwsza powstała wschodnia fasada Narodzenia, mimo zarzutów, że jest ona "zwrócona tyłem" do miasta). Pod koniec życia poświęcił się całkowicie tej pracy, zamieszkując nawet na terenie budowy.
Za życia Gaudiego powstała jedynie wspomniana fasada, krypta i absyda. W chwili obecnej ukończona jest także fasada Męki Pańskiej oraz całe wnętrze, które 7 XI 2010 r. poświęcił Benedykt XVI. Trwają prace przy wieżach Chrystusa i ewangelistów.

Gaudi zmarł 10 VI 1926 r. w okolicznościach dość charakterystycznych. Został potrącony przez tramwaj. Nie miał przy sobie dokumentów i nie został rozpoznany. Trzech taksówkarzy odmówiło zawiezienia do szpitala biednie wyglądającego nieznajomego. Zamiast do szpitala specjalistycznego, trafił wreszcie do placówki jeszcze średniowiecznej, bo tam było bliżej kierowcy karetki. Natomiast po śmierci urządzono mu królewski pogrzeb w krypcie Sagrada Familia… Grób ten natychmiast stał się celem pielgrzymek, zaś w 1936 r., za lewicowych rządów u progu hiszpańskiej wojny domowej - obiektem ataku i profanacji, dzieląc los niedokończonej bazyliki i licznych kościołów Barcelony.
Życie i twórczość Antoniego Gaudiego stanowiły znak sprzeciwu wobec laicyzacji i antyklerykalizmu, wciąż stanowiących wyzwanie dla Kościoła. Przede wszystkim, widzę tu jednak ideał sztuki chrześcijańskiej. Sztuki, która kieruje się inspiracją z Biblii i natury, a nie aktualną modą. W której kościół nie jest tylko miejscem do pomieszczenia ludzi, ale obrazem Kościoła, wyraża jego symbolikę i przesłanie, stanowiąc zarazem obiekt atrakcyjny i estetyczny. Znane są przypadki nawróceń pod wpływem wizyty w Sagrada Familia, np. studiujących dzieło Gaudiego japońskich architektów. Oby planowana beatyfikacja wpłynęła z jednaj strony na odrodzenie wiary, a z drugiej - na powrót do głębokiego podejścia do budowli kościoła, które swoją kulminację znalazło w osobie katalońskiego wizjonera.

--------------------------

Melchior Jakubowski

Tytuł artykułu zapożyczyłem z broszury wydanej przez Associacio pro Beatificaciod'Antoni Gaudi - Gaudi. Architekt Boży (1852-1926), Barcelona 2010. Korzystałem także z pracy G. van Hensbergena, Gaudi, Poznań 2003 oraz R. Zerbsta, Gaudi 1852-1926. Antoni Gaudi i Cornet - życie dla architektury, Köln 1992.



Copyright 2008-2019 ©   Strona jest własnością Parafii Rzymskokatolickiej Narodzenia NMP w Komorowie. Wszystkie prawa zastrzeżone.