Parafia Rzymskokatolicka Narodzienia NMP w Komorowie


Przejdź do spisu treści. MP nr80/08

Ufam, czyli WIERZĘ

O fundamencie życia każdego katolika w nauce Tomasza z Akwinu

nr 2 (80) z 22 III 2008r. /str. 4


Szymon Czechowicz - Zmartwychwstanie - 1758, Muzeum Narodowe, Kraków



Łacińskie "Credere" pozornie tylko znaczy tyleż, co "mieć za zgodne z prawdą", czyli "wierzyć", w znaczeniu słowa właśnie "wierzyć" potocznym czy utartym. Naprawdę bowiem "credere" to "ufać". Czyli, gdy mówię "Wierzę w Boga Ojca" etc. etc., naprawdę chcę powiedzieć, że ufam Bogu Ojcu etc. etc.
- Ach, chyba aż tak proste to nie jest. Słuchaj. Jeśli mówisz "Wierzę w Boga Ojca, który stworzył niebo i ziemię, i wszystkie rzeczy widzialne oraz niewidzialne" powiedzieć przecież chcesz bezspornie tyle, że masz za zgodne z prawdą to, iż ten właśnie Bóg stworzył etc. etc.
- Ach, chyba nie aż tyle. Lub też przeciwnie wręcz: nie tylko tyle. Bo oto chyba raczej: jeśli ktoś - ten właśnie Bóg, z myślą o którym mówię "credo" - był władny stworzyć niebo oraz ziemię i wszystkie w ogóle zarówno "visibilia", jak też i "invisibilia", to oczywiście, jest to ktoś, komu zaufać warto - z tym chyba zgodzisz się?

Taki oto dialog wkłada Teodor Parnicki w usta bohaterów swojej powieści pt. "Rozdwojony w sobie". Zacytowany fragment wprowadza tylko w interesujące nas zagadnienie:


  • « Co to znaczy wierzyć?
  • « Co znaczy wierzyć w Boga, wierzyć Bogu?
  • « Wierzyć w człowieka, wierzyć człowiekowi?
  • « Czym jest wiara, a czym - wiedza?
  • « Ponadto czym różni się wiara naturalna od wiary religijnej, czyli nadprzyrodzonej?


Pragniemy zapytać o to św. Tomasza z Akwinu, aby uzyskać odpowiedź tego, który w naszym Kościele jest Doktorem Powszechnym.
Tomasz najpierw zastanawia się, do jakich kategorii bytu należy wiara. Otóż jako związek człowieka z Bogiem, czy jako związek dwóch osób ludzkich, które ufają sobie, wiara jest pewnym połączeniem nazywanym relacją. Wiara zatem jest relacją łączącą ludzi z Bogiem lub ludzi między sobą. Zawsze naturę takiej relacji wyznaczają osoby, które są jej autorami. Opis relacji więc trzeba rozpocząć zawsze od analizy jej podmiotów, w tym wypadku osób ludzkich i Boga.
Jeśli chodzi o ludzi, to człowiek, tak jak każdy istniejący byt, jest najpierw i przede wszystkim tym, że jest, że istnieje. A to, jak wiemy, ma od Boga, który jest Stwórcą wszystkiego. Wszystko bowiem, co istnieje ma swoje istnienie od Boga.
Ale każda istniejąca rzecz jest zarazem czymś; ma więc w sobie oprócz istnienia powód tego, czym jest. Nazywa się to istotą owej rzeczy. Np. istotę człowieka określa się jako jedność duszy i ciała. Mając w sobie istnienie, każda rzecz jest właśnie czymś realnym i rzeczywistym, różnym od fikcji, idei, złudzenia. Istnienie przejawia się ponadto jako prawdziwość rzeczy, jej dobro i piękno.
Tomasz uważa, że najważniejsze spotkania osób dokonują się właśnie w faktach realności (miłość), dobroci (nadzieja) i prawdy (wiara). A zatem spotkanie z jakimkolwiek istnieniem, ze względu na to, że jest ono prawdą, stanowi wiarę. Jest to wiara w aspekcie istnienia, czyli tego, że wiążące się nią byty istnieją.
W aspekcie istoty, czyli tego, czym coś jest, wiara zależy od tej istoty, czyli właśnie od tego, jak dany byt jest zbudowany. I tak człowiek, będący istotą rozumną, duchową i cielesną zarazem, jest zdolny do samodzielnego poznawania (dzięki intelektowi) i wolnego ustosunkowania się do poznawanej rzeczywistości (dzięki woli). Ze względu na te fakty zaliczamy człowieka do osób, gdyż akt wiary może jedynie dokonywać się w dziedzinie poznawania i sferze wolności, stanowi go bowiem akt intelektu i woli.
Najogólniej wiarę tę możemy określić jako zaufanie komuś ze względu na jego autorytet. Nie trudno zauważyć, że nie tylko życie codzienne, ale także nauki opierają się na wierze i zaufaniu, jak to najwyraźniej widać na przykładzie historii.
Interesuje nas tu głównie i przede wszystkim wiara w odniesieniu do Boga, w aspekcie religijnym i ujęciu teologicznym. Możemy się bowiem odnosić do Boga wiarą humanistyczną (nie stanowi ona powiązania religijnego) oraz wiarą nadprzyrodzoną, jako udzieloną nam przez Boga cnotą zawierzenia Mu i ta należy do istoty religii. Okazuje się więc, że Bóg pobudza człowieka do zaufania sobie; dzieje się to na mocy łaski uświęcającej, która jest obecnością Boga w istocie naszej duszy. Tę obecność sprawia miłość (por. J 14, 23), a jej zapoczątkowaniem jest sakrament chrztu św. Dlatego św. Paweł Apostoł mówi, że miłość jest przed wiarą i nadzieją (1 Kor 13, 2 i 13).



Albrecht Dürer - Modlące się ręce - ok. 1508, 290 x 197 mm. Graphische Sammlung Albertina, Wiedeń




Nawiązując do podanej wyżej definicji wiary, można powiedzieć, że wiara religijna jest wspomaganym w nas przez Boga zaufaniem Mu ze względu na Jego prawdomówność. Jak zatem odróżnić wiarę religijną od wiary humanistycznej. Profesor Mieczysław Gogacz wyjaśnia, że motywem zawierzenia Bogu
w humanizmie jest sensowność Objawienia. Tym motywem w wierze religijnej (jak zresztą wszystkiego w religii) jest sam Bóg. Słynny "zakład Pascala" należy więc do humanizmu i dlatego Kościół, który ma strzec depozytu wiary właśnie religijnej, zgłosił wobec pomysłu Pascala swoje
zastrzeżenia *. Wiara religijna przeto, jako zaufanie Bogu ze względu na Niego samego, ma swe źródło w miłości, dlatego więc św. Tomasz uważa, że miłość jest zasadą wiary. To miłość więc wyznacza tzw. wiarę żywą i wiarę martwą, która dzieje się bez miłości.
Akt wiary, w którym prawdomówność Boga stanowi motyw przekonywujący, obejmuje zarówno intelekt człowieka (tj. jego władzę poznania) oraz wolę (tj. władzę decydowania). Intelekt bowiem odnosi się do Boga jako do Prawdy. To odniesienie stanowią dwa elementy:
1) uznanie Boga Panem wszystkich rzeczy - uwierzenie w Boga oraz
2) przyjęcie, że Bóg jest miłującym człowieka Ojcem - uwierzenie Bogu.
Wola odnosi nas do Boga jako do Dobra. Bóg więc dla woli stanowi podmiot pragnień i zarazem przedmiot radości. To współdziałanie intelektu i woli w akcie wiary stanowi kontemplację.
Wszystko to wiadomo z definicji wiary, jaką podał św. Paweł w liście do Hebrajczyków (11, 1): "Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczy, których nie widzimy".
Bóg będąc Bogiem jest zarazem Prawdą i Dobrem, a ponieważ nasz intelekt pobudzany jest przez wolę pragnącą Boga, dlatego Apostoł mówi, że wiara jest poręką dóbr przyszłych. Opisem operacji intelektualnych w akcie wiary są słowa, że wiara jest dowodem tych rzeczy, których nie widzimy.
Określenie św. Pawła jest opisem wiary przez wskazanie na jej skutki, czyli te rzeczy, których wiara jest "poręką" i "dowodem", w innych tłumaczeniach "podstawą", "przeświadczeniem", a w Wulgacie - "principium".


--------------------------

Artur Andrzejuk



Copyright 2008-2019 ©   Strona jest własnością Parafii Rzymskokatolickiej Narodzenia NMP w Komorowie. Wszystkie prawa zastrzeżone.